Dzień 41. Rosja. Ukraina. Powrót.
Rano witają nas już jesienne mgły. Do granicy z Ukrainą niewiele ponad 300 kilometrów.
Jeszcze po rosyjskiej stronie po raz pierwszy w tym wyjeżdzie musimy wyjąć kilka sztuk bagażu z auta. Bo celnich che przejrzeć ich zawartość. Do tego mamy za dużo paliwa i musimy je jakoś upłynnić ;-).
Sprzedajemy ukraińskiemu kierowcy TIRA i już bez przeszkód wyjeżdżamy z Rosji. Po stronie ukraińskiej - piękne panie. Ale to naprawdę piękne. Aż żal, że odprawa ta ka krótka ;-) I jedziemy na Kijów. Z granicy to 380 km. Mijamy stolicę Ukrainy po zmroku. I tp po obwodnicy więc wiele nie widzimy.
Spis treści:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz