10 sierpnia 2012
Dzień 2. Ukraina
Rano okazało się, że okolica była całkiem malownicza, nie licząc sporej ilości śmieci. Nad jeziorkem wylądowały dwa żurawie, które przezornie uciekły nim dobyłem aparat.
Potem jazda. Niekończące się pola słoneczników i kukurydzy.
Zatrzymał nas milicjant. Miast jakiegoś mandatu czy próby łapowniczej zapytał o samochód. Bo ma całkiem podobny.
Minęliśmy Niemirów, skąd pochodzi znana wódka Nemiroff. Sprawdzane na tą okoliczność powietrze nie wykazało zawartości alkoholu. Spać rozłożyliśmy się gdzieś na Dzikich Polach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz