poniedziałek, 14 stycznia 2013

[turcja] Diyarbakir - czyli obrazków z podróży po wschodniej Turcji część VI /17.10.2011/

Późnym popołudniem dojechaliśmy do położonego nad Tygrysem Diyarbakir, miasta o 5000 letniej historii, będące obecnie nieformalna stolicą Kurdystanu. Miasto pełne Kurdów, ponoć najbardziej konserwatywne w całej Turcji. Do tego z racji codzienności napięć na linii Turcja-Kurdowie, często jest tu po prostu niebezpiecznie. Demonstracje, zamieszki uliczne, wojsko, policja. No ale skoro naszym celem jest objazd po Kurdystanie, to nie możemy pominąć Diyarbakir. 
Szukamy hotelu, jakoś tu trochę drożej, ale udaje się znależć za nasza tradycyjna cene 50 TL za trójkę. Nawet nie wygląda jakos norowato. Hotel zwał się GAP. Miał przyjemne patio w środku. Obsługe mówiąca "dobrzie?" i dominujący kolor - różowy. Okiennice, framugi, ściany, meble, zasłony - wszystko w kolorze różowym. Do tego przy naszym pokoju siedziała sobie ok 40 letnia, słusznych kształtów kobieta, susząca sobie włosy. W pokojowym telewizorze natknąłem sie na kanał zwący się Hustler TV z zawartością niekoniecznie romantyczna, choć o miłości było cały czas ;-) Wieczorem PYSZNY barani kebap. najlepszy w całej Turcji.
I całkiem dobry ajran, który jak widać piłem i piłem...


niedziela, 13 stycznia 2013

[foto] 12 wybranych zdjęć 2012 roku - suplement

Jak już pisałem, jedna dwunastka wybrana wczoraj okazała się za mała. Toteż dziś suplement. I nie są to bynajmniej zdjęcia jakoś bardzo odbiegające od tych wczorajszych.
Tym razem z Indii aż 8, 3 z Azji Środkowej i jedno z Beskidu Niskiego.



sobota, 12 stycznia 2013

[foto] 12 wybranych zdjęć 2012 roku - subiektywnie

Rok 2012 był dość niezwykły, w którym dominują dwa większe wyjazdy. Siłą rzeczy brakowało już trochę czasu na jeżdżenie gdzieś indziej. I do tego zupełnie nie mogę wybrać jakieś sensownej dwunastki. Każdego dnia co innego mi się zaczyna podobać. No nic. Pod spodem zatem wersja z dziś. Trochę statystyki: Azja Środkowa (7), Indie (3), Bieszczady (1) i Beskid Niski (1). Tak sobie myślę, że wrzucę niedługo jeszcze kolejną, niewiele odbiegającą dwunastkę ;-)