Dzień 24. Tadżykistan. Pik Komunizma.
Obieramy kierunek powrotny na Kirgistan. Ale zanim opuścimy Tadżykistan, chcemy jeszcze zobaczyć Pik Komunizma i może podejść do bazy pod szczytem.
Jest niedziela. W miasteczku ruch znikomy, ledwo zakupiliśmy jakieś warzywa. Za to wielki wybór mioteł i skrzyni. Nic tylko kupować i zabierać.
Napotykamy rowerzystów z Niemiec.
Skręcamy w głównej drogi w boczna dolinę w miejscu, gdzie spotykają się dwie rzeki: czerwona i biała, czyli Kyzył Su i Muk Su. Kierujemy się na bazę.
Dolina rzeki Muk Su.
Tam gdzieś Pamir i Pik Komunizma. Tylko jakoś niewidoczny.
Z góry więcej widać, chociażby resztki jakieś próby zorganizowanego rolnictwa.
W końcu drogę zagradza nam most, po którym nie da sie już przejechać. Z tego miejsca do bazy pod Pikiem jest ok 3-4 dni marszu.
Zawracamy, wjeżdżamy na pobliskie pastwiska celem podziwiania widoków. Te są dość średnie, bo pogoda raczyła się zepsuć.
Zatrzymujemy się tu na nocleg.
Spis treści:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz