poniedziałek, 25 lutego 2013

[indie] Ladakh. Dzień 3.

18 czerwca 2012
Leh-Khardung La-Diskit-Turtuk

Z samego rana jeep podjechał pod hotel. Plan był bardzo ciekawy i ambitny. Dolina Nubry, leżąca na pograniczu indyjsko-pakistańskim, wioska Turtuk otwarta przez wojsko dopiero pod koniec 2010 roku, wysokie przełęcze mierzące ponad 5tys i jezioro Pangong Tso. Wszystko w cztery dni.
PIerwszy punkt programu. Wjeżdżamy na Khardung La. Posiada ona dumne miano najwyższej przejezdnej przełęczy na świecie o wysokości 5610m. Co prawda, jej wysokośc jest nieco zawyżona, ale 5365m i tak robi wrażenie. 




Po drodze punkt kontrolny. Permity mamy dobre i jedziemy dalej. 

Na przełęczy kilka zabudowań, darmowa herbata fundowana przez Armię oraz świątynia buddyjska. 


Po minucie nagle zaczynamy się czuć jakby ktoś nam solidnie przyłożył w głowę. Cóz, wysokość. Człowiek z nizin przeniesiony nagle na taką wysokość umiera w przeciągu doby. Na przełęczy pojawia się Ważny Gość. Jeden z najważniejszych duchowych przywódców buddyjskich. Przyjechał sam samochodem. Ludzie  proszą o błogosławieństwo i robią sobie z nim zdjęcia.

Samopoczucie fatalne, czas więc szybko na dół.
W pierwszej wiosce na przełęczą - czas na obiad. Czyli ryż z soczewicą i kilkoma sosami. Standardowe danie w Ladakhu, które będziemy jadać wszędzie.

W końcu widać Dolinę Nubry i płynącą przez nią rzekę Shyok. 

Mijamy Całkiem Dużego Buddę w Diskit.

Droga prowadzi w dół rzeki Shyok. Wokół tylko góry.





Od czasu do czasu kolejna siedziba indyjskiej armii.



Dojeżdżamy na wieczór do wioski Turtuk. Została ona otwarta przez wojsko dopiero w 2010 roku. Leży kilka kilometrów od linii demarkacyjnej pomiędzy Indiami a Pakistanem. Jest bardzo ciekawa z powodu, że zamieszkuje ją lud Hunza. To muzułmanie, wyraźnie odmienni wyglądem i ubiorem od mieszkańców Ladakhu. Hunzowie zamieszkują głównie północny Pakistan i przez to można poczuć się prawie jak w Pakistanie ;-) 
Szukamy noclegu. Pierwsza opcja budzi nasze zdumienie. Spanie w namiotach wraz z kolacją i śniadaniem za ok 2000-2600 Rs ( 120-160zł)za osobę. Na szczęscie za chwilę znajdujemy nowiuteńki guesthouse w cenie 500Rs za pokój dwuosobowy. Wieczorem jeszcze mały spacer po obrzeżach wioski. Spotykamy oczywiście dzieci, które zawsze są najodważniejsze. Kobiety siedzą w domach a mężczyźni gdzieś pewnie w czajchanie przy herbatce siedzą i rozmawiają.






Wracamy w końcu do naszego hotelu. Kolacja i spać ;-)
Dzień 1. Warszawa - Leh

Dzień 2. Leh - Hemis - Thiksey - Leh
Dzień 3. Leh - Khardung La - Diskit - Turtuk
Dzień 4. Turtuk - Hunder - Diskit - Panamik
Dzień 5. Panamik - Pangong Tso
Dzień 6 Pangong Tso - Leh
Dzień 7 Leh - Lamayuru
Dzień 8 Lamayuru
Dzień 9 Lamayuru - Wanla
Dzień 10 Wanla - Hanupatta
Dzień 11 Hanupatta - Photaksar
Dzień 12 Photaksar - Senggi La BC
Dzień 13 Senggi La BC - Gongma
Dzień 14 Gongma - Hanuma La BC
Dzień 15. Hanuma La - Omang
Dzień 16. Omang - Hanumil
Dzień 17. Hanumil - Padum
Dzień 18. Padum - Parkachik
Dzień 19. Parkachik - Kargil
Dzień 22. Leh - Karzok
Dzień 23. Karzok - 5200m
Dzień 24. 5200m - Changpa
Dzień 25. Changpa - Pangunagu
Dzień 26. Pangunagu - Leh

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz