Z wizytą w Patanie.
Zostały nam dwa dni do odlotu, można było się zatem rozejrzeć po okolicy. Wybraliśmy sie zatem do Patanu. W zasadzie przez wieki było to samodzielne miasto, jedno z trzech miast królewskich w Dolinie Kathmandu. W drugiej połowie XX wieku, na skutek rozwoju stolicy Nepalu, zostało wchłonięte przez Kathmandu. Centra dwóch miast dzieli odległość 6 kilometrów. Toteż poszliśmy pieszo.
Przeszlismy most na rzece i znaleźliśmy sie w Patanie. Zrobiło się cicho, nie słychać samochodów i tłumu ludzi. Idziemy przez wąskie uliczki. Napotykamy klasztor buddyjski, zwany Kwa Bahal /Złota Świątynia/. Wejścia strzeże para lwów.
Wewnątrz znajduje się wiele wizerunków bóstw wykonanych z brązu. Jest kameralnie i cicho.
Niewiele dalej znajduje się mandir Kumbeszwary. Mandir to inaczej światynia hinduistyczna. Ta poświęcona była Sziwie. To najstarsza budowla sakralna w Patanie, pochodzi z XIV wieku. Możemy podziwiać wspaniałą budowlę o pieciu dachach.
Akurat trafiamy na obchody jakiegoś święta. Mnóstwo pielgrzymów...
Chwilę dalej widać wielką stupę. To północna stupa Asioki. W Patanie w równej odległości od głównego placu, w czterech stronach świata znajdują się takie stupy i oznaczały kiedyś granice miasta.
Zaczynamy kierowac się w stronę głównego placu.
Oto i on. Durbar Square.Znajduje się tutaj pałac królewski i kilka przepięknych mandirów /światyń/. Wstęp oczywiście płatny, ale sam plac urzeka i zachwyca.
Zaglądamy na dziedzińce pałacu.
Potem znów włóczymy się po placu pomiedzy światyniami. A każda wspaniała, każda poświęcona komu innemu: Kriszna, Hari Szankar, Biszwanath, Bhimsema.
Robi wrażenie zwłaszcza mandir Biszwanath, pełny ludzi i urzekający bogactwem zdobień.
Z placu ruszamy na wschód do świątyni Tysiąca Buddów /Mahabuddha/. Ciężko ją zlokalizować. Znajduje sie na niewielkim i ciasnym dziedzińcu. Na jej elewacjach umieszczone sa podobizny Buddy. Zgodnie z nazwą powinno byc ich tysiąc. Wierzymy na słowo ;-)
Tuz obok, kolejny buddyjski klasztor, Uku Bahal. Pełny rzeźb zwierząt, młynków modlitewnych. To nastarsza budowla w Patanie, bo pochodząca z XII wieku.
I to byłoby na tyle. Wracamy do Kathmandu.
Tym razem już komunikacja miejską ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz