niedziela, 9 marca 2014

[nepal] Patan.

1 listopada 2007
Z wizytą w Patanie.

Zostały nam dwa dni do odlotu, można było się zatem rozejrzeć po okolicy. Wybraliśmy sie zatem do Patanu. W zasadzie przez wieki było to samodzielne miasto, jedno z trzech miast królewskich w Dolinie Kathmandu. W drugiej połowie XX wieku, na skutek rozwoju stolicy Nepalu, zostało wchłonięte przez Kathmandu. Centra dwóch miast dzieli odległość 6 kilometrów. Toteż poszliśmy pieszo.

Przeszlismy most na rzece i znaleźliśmy sie w Patanie. Zrobiło się cicho, nie słychać samochodów i tłumu ludzi. Idziemy przez wąskie uliczki. Napotykamy klasztor buddyjski, zwany Kwa Bahal /Złota Świątynia/. Wejścia strzeże para lwów.  



Wewnątrz znajduje się wiele wizerunków bóstw wykonanych z brązu. Jest kameralnie i cicho.


Niewiele dalej znajduje się mandir Kumbeszwary. Mandir to inaczej światynia hinduistyczna. Ta poświęcona była Sziwie. To najstarsza budowla sakralna w Patanie, pochodzi z XIV wieku. Możemy podziwiać wspaniałą budowlę o pieciu dachach. 


Akurat trafiamy na obchody jakiegoś święta. Mnóstwo pielgrzymów...





Chwilę dalej widać wielką stupę. To północna stupa Asioki. W Patanie w równej odległości od głównego placu, w czterech stronach świata znajdują się takie stupy i oznaczały kiedyś granice miasta. 


Zaczynamy kierowac się w stronę głównego placu.


Oto i on. Durbar Square.Znajduje się tutaj pałac królewski i kilka przepięknych mandirów /światyń/. Wstęp oczywiście płatny, ale sam plac urzeka i zachwyca.



Zaglądamy na dziedzińce pałacu.





Potem znów włóczymy się po placu pomiedzy światyniami. A każda wspaniała, każda poświęcona komu innemu: Kriszna, Hari Szankar, Biszwanath, Bhimsema.



Robi wrażenie zwłaszcza mandir Biszwanath, pełny ludzi i urzekający bogactwem zdobień.






Z placu ruszamy na wschód do świątyni Tysiąca Buddów /Mahabuddha/. Ciężko ją zlokalizować. Znajduje sie na niewielkim i ciasnym dziedzińcu. Na jej elewacjach umieszczone sa podobizny Buddy. Zgodnie z nazwą powinno byc ich tysiąc. Wierzymy na słowo ;-)


Tuz obok, kolejny buddyjski klasztor, Uku Bahal. Pełny rzeźb zwierząt, młynków modlitewnych. To nastarsza budowla w Patanie, bo pochodząca z XII wieku.






I to byłoby na tyle. Wracamy do Kathmandu.


Tym razem już komunikacja miejską ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz