piątek, 24 stycznia 2014

[nepal] Trekking. Dzień 7. Ghat - Namche Bazar

16 października 2007.
Ghat /2500m/ - Namche Bazar /3450m/

Rankiem od razu czuję, że jestem w wysokich górach. Sprawiał to wiszący nade mną Kusum Kanguru /6367m/, niby tylko sześciotysięcznik, ale jak wyglada!

Idę powoli, dziś dzień nie będzie jakoś trudny, na koniec tylko 650 metrów podejścia do Namche Bazar. Właśnie, dziś w końcu dojdę do tej najważniejszej miejscowości na całym treku, stolicy Szerpów.


Mijam Begkar (2630m), skąd widac Thamserku (6608m), górę, która później będzie częstym elementem krajobrazu. 




W Monjo przekraczam granicę parku narodowego. Wpisuję sie do wielkiej księgi, pokazuję wykupiony permit. Szlak pnie sie cały czas doliną Dudi Koshi, pięciokrotnie przechodząc nad głośną rzeką po widowiskowych wiszących mostach.



Całkiem sprawnie, co aż mnie zdziwiło, wchodzę te ostatnie 650 metrów i jestem w Namche Bazar. Znajduję hotelik. Po południu nad całą okolicą przechodzi wielka burza z deszczem i piorunami. Powyżej 3800 metrów spadł śnieg. Wieczorem chmury sie rozeszły i wyglądało na to, że tym głośnym akcentem monsun oznajmił swoje odejście. Chmurny był jeszcze tylko poranek następnego dnia, a potem to juz codziennie pełno słońca i błękitnego nieba.


Jutro dzień odpoczynku lub jak kto woli aklimatyzacji.

Dzień niby łatwy, ale 14 kilometrów, 1200 metrów do góry i 300 metrów w dół.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz