sobota, 23 listopada 2013

[iran] Esfahan - Plac Imama. Iran w odcinkach cz. V

23-24 września 2013
Esfahan - Plac Imama. Iran w odcinkach cz. V

Plac Imama Homeiniego (Majdan-e Imam Homeini) to centralne miejsce Esfahanu. Tu krzyżują się drogi turystów i mieszkańców miasta. Przed rewolucją zwany był Naghsh-i Jahan (pers. ميدان نقش جهان maidaan-e naqsh-e jehaan) lub plac Królewski (Majdan-e Szah). Długi na 512 metrów, szeroki na 159 metrów. To drugi co do wielkości plac na świecie po placu Tiananmen w Pekinie. Zbudowany za czasów szacha Abbasa I w latach 1590-95 zaraz po ustanowieniu tu stolicy państwa. Pierwotnie służył jako miejsce ceremoni królewskich i boisko do gry w polo. Jednakże już po klku latach obudowano go dwupoziomymi arkadami handlowymi.  


Południową stronę placu zamyka meczet Imama, o którym pisałem w częsci IV.


Naprzeciwko niego stoi portal Qeysarieh, będący wejściem do Wielkiego Bazaru.


Po wschodzie stoi najwspanialszy przykład architektury islamu - meczet Szejka Lotfollaha. 


A po zachodniej stronie pałac królewski Ali-Qapu.


To miejsce ożywa zwłaszcza po południu, kiedy słońce przestaje tak grzać. Wielką atrakcją dla Irańczyków jest przejazd  konną bryczką wokół placu.


W ciągu dnia każdy, choćby najmniejszy cień, jest zajęty przez piknikujących i biesiadujących na kocach.


Żaden plac, czy nawet dziedziniec, bez basenu z wodą i fontanną się objeść nie może.


Toteż najlepszy sposób na zwiedzanie to usiąść i patrzeć. Co prawda co chwilę ktoś podchodzi, zagaduje. Czasem dosiada, częstuje tym co ma, rozmawia. Ale to chyba jest najprzyjemniejsze, zwlaszcza, że ci ludzie są autentycznie ciekawi Twojej historii i opinii na temat Iranu.  



 Im bliżej wieczora tym ludzi coraz więcej.



Irańczycy uwielbiają podróżować po swoim kraju. Śpią w hotelach czy też pod chmurką.  W każdym większym mieście normalnym widokiem są rozbite namioty w parkach, na skwerach, czasem nawet i namiotu nie ma, wystarczy koc.


I to my byliśmy dla nich większą atrakcją. Pani w czerni prosi o pamiątkowe zdjęcie, po czym wyciąga spod czadoru ipada i trzaska fotkę ;-)


Albo też i tak....



Ale gdzie indziej można natknać się na takie piękne scenki rodzajowe?


Będąc na placu o świcie ludzi nie ma, za to pojawiają się wystające ponad arkadami góry Zagros.


Do pałacu Ali Qapu nie poszliśmy. Zbudowany w tym samym czasie co sam plac i był rezydencją szacha Abbasa I. Wyglądał na mocno remontowany. Nie poszliśmy go oglądać, może szkoda, bo ponoć jego wielki taras jest najlepszym punktem widokowym na plac i okolice.



Na szczęście weszliśmy do meczetu szejka Lotfollaha, ale o tym innym razem ;-)




Po zmroku ludzi wciąż sporo, wszystko wokół oświetlone.





1. Kaszan.
2. Abyaneh.
3. Esfahan. Wstęp.
4. Esfahan. Meczet Imama.
5. Esfahan. Plac Imama.
6. Esfahan. Meczet szejka Lotfollaha.
7. Esfahan. Bazar i okolice.
8. Esfahan. Meczet Piątkowy.
9. Esfahan. Katedra Vank.
10. Esfahan. Mosty.
11. Sziraz.
12. Sziraz. Meczet Hosseina.
13. Sziraz. Meczet Nasir-ol-Molk.
14. Persopolis.
15. Pustynia Lut. Kaluts.
16. Jazd.
17. Jazd. Meczet Piątkowy i Stare Miasto.
18. Meybod
19. Chak Chak
20. Kharanaq.
21. Qom.
22. Teheran.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz