Mieliśmy tu zajechać piekną porą zachodzącego słońca. Plany planami, rzeczywistość wmiała sie nieco inaczej. Późnym wieczorem dojechaliśmy do Boumalne Dades, niedużej miejscowości położonej u wylotu doliny Dades. Znalezienie hotelu było dość proste. Zatrzymaliśmy sie przy głównej ulicy, hotel był tuz obok. Nie wyglądał, by miał dużo gwiazdek, tym lepiej dla hotelu ;-) Całkiem czysto, łazienka - w cenie poniżej 10 dolarów za osobę.
Rankiem ruszyliśmy nie skoro świt bo dopiero około 10. Cóż. Kiedyś trzeba było się wyspać. Ruszamy.
Z początku dolina jest dość szeroka, wokół porozrzucane domy na tle skał w odcieniu czerwieni.
Po około 30 kilometrach dojeżdżamy do najbardziej spektakularnej części.
Wąsko, ledwie mieści się potok i droga.
Z drugiej strony dolina rozszerza się, krajobrazy zachwycają.
Czasu wiele nie ma (szkoda!). Musimy zdążyć na pustynię przed zachodem słońca, wieć wracamy.
Jednakże powrót idzie dość opornie, bo co chwilę stajemy na kolejne zdjęcia.
Mijamy marokański orszak weselny.
Droga się wije...
Nie, nie da się szybko stąd wyjechać.
Do drodze widzimy piekny przykład tzw. turystycznego kiczu. Jest to tak kiczowate, że aż ujmujące ;-)
Cóż, południe nie jest dobrą porą na zachwycanie sie widokami i zdjęcia w takim słońcu. Nic to, jedziemy na pustynię!
cz. 1 - Ait Ben Haddou
cz. 2 - Wąwóz Dades
cz. 3 - Merzouga, czyli pustynia w 16 godzin
cz. 4 - Antyatlas
cz. 5 - Tafraoute
cz. 6 - Legzira o zachodzie słońca
cz. 7 - Legzira o poranku
cz. 8 - Essaouira
cz. 9 - Marakesz
cz. 1 - Ait Ben Haddou
cz. 2 - Wąwóz Dades
cz. 3 - Merzouga, czyli pustynia w 16 godzin
cz. 4 - Antyatlas
cz. 5 - Tafraoute
cz. 6 - Legzira o zachodzie słońca
cz. 7 - Legzira o poranku
cz. 8 - Essaouira
cz. 9 - Marakesz
Miejsce piękne, zdjęcia trochę płaskie, szkoda, że nie robione w tych lepszych fotograficznie porach.. Ale cóż, nie można mieć wszystkiego ;-) Ta kobieta z trawą na plecach dla mnie się wybija z tej serii, piękna twarz, piękne kolory, dobre zdjęcie!
OdpowiedzUsuńNie marudź, że idzie wolno (fb), bo do następnego wyjazdu przecież zdążysz ;-) A pro pos Ameryki Południowej, rozumiem, że piszesz głównie żeby pokazać zdjęcia, ale może być nas uraczył planami? Namawiam i czekam ;-)