czy zdjęcia to tylko próba opisania tego co mija? warto chociaż próbować.
Powoli przenoszę się na pawel.goleman.pl, gdzie znalazło się miejsce na galerię i bloga. Zapraszam!
Widzę,że bycie selekcjonerem wciąga jednak;]. Tym razem trochę monotematycznie,choć pięknie,nie przeczę.Aczkolwiek opieramy się norweskim siłom nacisku i wybieramy nasz,polski,banalny oset w odcieniach jasnego amarantu.Jak na babę ze wsi przystało;]
Wciąga, wciąga. Norwegia rządzi, ale widoki były zaprawdę zacne. No i to był dziwny rok ;-) Prz żadnym zdjęciu Cię nie było. Hmnnn.. Nawet oset został uchwycony pod domem we Włodawie. Wymagasz specjalnego pocieszenia? ;-)
za 2007 roku to chyba ja zapłaczę, sporo zdjęć przepadło z tego roku, a jako, że byłem miesiąc w Nepalu to nie jeździłem poza tym za wiele... Zresztą, lata 2003-2007 są trochę niekompletne niestety, ale cóż... archiwizujcie swoje zdjęcia ;-)
Widzę,że bycie selekcjonerem wciąga jednak;].
OdpowiedzUsuńTym razem trochę monotematycznie,choć pięknie,nie przeczę.Aczkolwiek opieramy się norweskim siłom nacisku i wybieramy nasz,polski,banalny oset w odcieniach jasnego amarantu.Jak na babę ze wsi przystało;]
Wciąga, wciąga. Norwegia rządzi, ale widoki były zaprawdę zacne. No i to był dziwny rok ;-) Prz żadnym zdjęciu Cię nie było. Hmnnn.. Nawet oset został uchwycony pod domem we Włodawie. Wymagasz specjalnego pocieszenia? ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie teraz.Myślę,że zapłaczę przy rankingu z roku 2007 ;]
OdpowiedzUsuńza 2007 roku to chyba ja zapłaczę, sporo zdjęć przepadło z tego roku, a jako, że byłem miesiąc w Nepalu to nie jeździłem poza tym za wiele... Zresztą, lata 2003-2007 są trochę niekompletne niestety, ale cóż... archiwizujcie swoje zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuń